
łoś
BMW w wersji angielskiej z kierowcą po prawej stronie parkuje na linii. Wielmożny wysiadając wali w moje auto drzwiami kierowcy, a potem jeszcze poprawia tylnymi. Po zwróceniu uwagi obruszył się i zaznaczył, żeby mówić do niego per "Pan". Jak to się mówi: nie rusz gó..a bo śmierdzi.
(3 głosów)
Lokalizacja: Arena Szczecin
Gość, 13 grudzień, 2017 - 17:52
Koleś tak zaparkował przed marketem w niedzielę, gdzie było w cholerę miejsc wolnych. Oczywiście żadnej karty z uprawnieniami nie stwierdzono.
(3 głosów)
Lokalizacja:
Gość, 6 sierpień, 2014 - 09:00
